Czasami wydaje się, że na Ukrainie świątynie budują się nie "dzięki czemuś", ale raczej "wbrew" różnym okolicznościom, w których ma istnieć Kościół Katolicki.
A jeżeli powiedzieć bardziej konkretnie, to rzymsko-katolicki kościół, który powstał w centrum Makiejewki DZIĘKI Bogu i staraniom księdza Jarosława Wiśniewskiego oraz makiejewskich parafian, jednocześnie został zbudowany WBREW ciężkim warunkom istnienia kościoła w tym mieście. Bo już dość dawno (i o tym wiadomo wszystkim ludziom w obwodzie) miasto Makiejewka "słynie" z tego, że tylko w pewnych godzinach jest zimna woda (co znaczy, że cały dzień wody nie ma, a wieczorami trzeba ją łapać na zapas). A o wodzie gorącej nawet już nikt nie marzy.
Niezależnie od tego wartość usług komunalnych stale rośnie, a służby komunalne starają się wpływać na kościół w ten sposób, że wyłączają energię elektryczną albo blokują połączenie telefoniczne, ponieważ "biedny kościół" w osobie diecezjalnego księdza Jarosława (który wszystkie zarobki, jakie otrzymuje za publikacje swoich utworów i artykułów, oddaje na budownictwo) nie zawsze ma możliwość w porę zapłacić rachunki za usługi komunalne. Bo, niestety, kościól teraz nie ma innych "środków do życia", jak osobisty zarobek księdza Wiśniewskiego i ofiar wierzących makiejewskiej parafii.
Wcześniej materiałami budowlanymi czasami wspomagał proboszcz sąsiedniej donieckiej parafii ks. Włodzimierz Dziduch TCHr, który dzielił się nimi ze swoim makiejewskim współbratem, chociaż sam również budował świątynię w bardzo cieżkich warunkach.
Czy jest to dla "Ukrainy katolickiej" już niedobrą tradycją, że ksiądz musi tutaj nie budować kościół, a "walczyć" za budownictwo? A władza w tej "walce" z reguły wszystko robi, żeby nie pomagać, a przeszkadzać?
Właśnie w takich warunkach - bez wody, czasami bez światła i połączenia telefonicznego oraz bez niezbędnych pieniędzy - miała rosnąć święta budowa w Makiejewce. Kościół wbrew wszystkim trudnościom jest już prawie zbudowany w ciągu rekordowo krótkiego dla Ukrainy czasu - pół roku.
Otóż właśnie na Dzień świętego Franciszka z Asyżu odbyło się poświęcenie nowej makiejewskiej świątyni przez ordynariusza Charkowsko-Zaporoskiego Stanisława Padewskiego.
Patrząc na ciekawą mozaikę, która tak bardzo upiększa kościółek (właśnie tak chce się go nazywać, ponieważ jest to bardzo niewielka jednopiętrowa budowla) i która jest ułożona rękami parafian według pomysłu o. Jarosława, nie można nie zastanowić się nad tym, jaką prawdziwą siłę ducha daje swym dzieciom Bóg, Duch święty, że w tak trudnych warunkach mogą rosnąć piękne świątynie.
Swietłana Niesterowa -Przybykowska